Autor Wiadomość
Agulczyk
PostWysłany: Pią 14:41, 08 Lip 2005    Temat postu:

ten poprzedni post to napisałam ja, Agusia:)
Gość
PostWysłany: Pią 14:40, 08 Lip 2005    Temat postu:

Kolejne pomysły, które znalazłyśmy w necie:

hej a ja robiłam fiutkowe ciacho sama: biszkopt przełozyłam truskawkami, całość oblana była białą czekoladą (polewa do kupienia) z dodatkiem czerwonego barwnika do jajek - otrzymalam tym sposobem kutaskowy kolor, oczywiscie żołądź był mocniejszej barwy , jajeczka także, a włoski z czekoladowych robaczków. Aaa a jak dawałam ciacho pannie przyszłej młodej to wsadziałm w czubek taką świeczke do tortów a'la zimny ognień ( do kupienia w cukierniach) i zwieńczyłam to słowami, że taki wytrysk będzie miała okazje zobaczyc tylko raz w życiu. Inna moja fumfelka przygotowala na wieczór panieński worek rozmaitości, wrzuciła do niego różne przedmiociki kojarzące się z małżeństwem, macierzyństwem i.t.p panna młoda z zakrytymi oczami losuje pokolei niniejsze rekwizyty i opisuje z jaka czynnością lub sytuacja sa związane. Jest niezły ubaw na serio fantazja po %% jest wybujała ! Przedmioty to np: grzechtka, kajdanki, butelka na mleko, gumka itd Slyszalam tez o takim motywie,że przygotwuje się naklejki z róznymi smiesznymi pseudonimami typu : ślepa zocha, głucha gienia i inne ,losuje sie je potem, a każda z laseczek goszczących na imprezce przykleja sobie wylosowana i śmiga w niej cały wieczór. Robi sie tez mix maxi drink. Każda z zaproszonych pań wlewa cos od siebie do szklaneczki oczywiście po troszku, nie musza to byc tylko alkohole bo przezciez należy uważac na efekty.... Co tu jeszcze hmmm Zauważyłam tez na jednym wieczorze, że panna młoda przybrana była w playboy'owskie uszki króliczka - takie z puszku no i w ogonek śmieszzne to ..... Mam nadzieje, że komuś pomogłam i co nie co podpowiedziałam .

A może by tak skorzystać????
Agulczyk
PostWysłany: Śro 10:27, 22 Cze 2005    Temat postu:

no, w sumie niezły jest to pomysł!!! Very Happy Very Happy Very Happy
I od razu zarzućmy ją na wstępie falą czegoś śprośnego! Niech nam zczerwinieje!!! A brama wydaje się być fajnym pomysłem - też bym ją w jakiejś zbereźniej formie przygotowałaSmile
Kasia
PostWysłany: Śro 10:06, 22 Cze 2005    Temat postu:

A może, jak będziemy robić ten wieczór w mieszkaniu, zrobić na wstępie jakąś "bramę" w drzwiach i dać Kamie pierwsze zadanie do wykonania?

Buzia,
K.

P.S. I jestem za potrawą falliczną Smile
Agulczyk
PostWysłany: Śro 9:10, 22 Cze 2005    Temat postu: Pomysły

Dziewczynki! Czytnijcie sobie to - znalazłam gdzieś w necie Very Happy

Opis mojego niezykłego wieczoru panieńskiego - polecam jako kopalnię pomysłów
Wieczór odbył się 2 tygodnie przed ślubem. Moim zadaniem było tylko siedzieć na pupie o oczekiwać... w sobotę wieczór przyjechał po mnie mąż jednej z dziewczyn i zostałam królewsko zawieziona na działkę mojej przyjaciółki. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, Hania w ogóle nie wpuściła nas za bramę tylko kazała czekać grzecznie na zewnątrz, z daleka dobiegały mnie tylko rozemocjonowane głosiki moich przyjaciółek, piski i śmiechy. Napięcie rosło...
W końcu wjechaliśmy na teren działki i kiedy wysiadłam, moim oczom ukazał się super widok wszędzie porozwieszane baloniki i pięknie udekorowany ogród. Czekał na mnie specjalny tron pod baldachimem, do którego wiodła droga po jakimś kobiercu, mnóstwo kolorowych dekoracji, stół uginający cię pod przepysznymi przekąskami i ...barek obficie zastawiony
A przed baldachimem czekała na mnie zgraja 9 najbliższych mi przyjaciółek, z siostrą, świadkową na czele.
Zaczęto toastem na moją cześć i musiałam pomaszerować po kobiercu i zasiąść na tronie. Kumpel pstryknął nam wszystkim fotkę i czym prędzej umknął, bo dziewczęta zaczęły przebąkiwać coś o męskim występie w stringach
Mistrzyni Ceremonii, zaczęła dyrygować dziewczynami. Uroczyście mnie powitała i zapowiedziała egzamin na żonę. Przydzielono mi 3 druhenki, których zadaniem było siedzieć obok mnie, spijać mnie piekielnie mocnymi drinkami i troszkę mi pomagać. Potem zawiązano mi oczy i zaprowadzono mnie gdzieś do domku. Tam dziewczyny zrobiły mi szalony make up (ale się zemściłam, bo obcałowałam je wszystkie siarczyście krwistymi ustami) i przybrały moją główkę welonem. I zaczęły się różne konkurencje, suto okraszane napojami wyskokowymi. Dostałam torbę gadżetów i musiałam zgadywać z zawiązanymi, co to jest i jakie są skojarzenia z małżeństwem, śmiechu było co niemiara. Wszystkie prezenciki oczywiście przeszły na moją własność, dlatego np. od kilku dni kąpię się z pływającym w wannie krokodylkiem. W zasadzie chyba każda dziewczyna dorzuciła coś od siebie, coś, co było związane ze mną czy moimi marzeniami. Oczywiście było mnóstwo sprośnych tematów
Kiedy przebrnęłam przez tę niełatwą konkurencję, rozwiązano mi oczy. Zapadł już zmrok a dziewczyny po cichutku udekorowały ogród kilkudziesięcioma maleńkimi świeczuszkami ustawionymi w trawie i na werandzie. To było super, puszczałyśmy też sztuczne ognie.
Potem pożarłyśmy sałatki i inne pyszności.
Później musiałam przygotować owocową falliczną potrawę i po zaliczeniu jej przez komisję, zjeść ją bez pomocy rąk. Zemściłam się i puściłam potem potrawę w obieg, każda z nas ma kompromitujące zdjęcia
Przepytano mnie także z fantazji seksualnych , i tu się rozmarzyłyśmy i pogadałyśmy sobie dłużej, śmiechu było po uszy. No i w końcu ruszyłyśmy w tany, babskie dzikie pląsy, bez żadnych hamulców szalałyśmy na werandzie, zmasakrowałyśmy pląsami pół ogrodu! Zabawa była przednia
Poszłyśmy spać nad ranem i niedzielę spędziłyśmy leniwie na trawce, jedząc śniadanko, opalając się i plotkując...nie chciało nam się wracać do Warszawy! Na koniec dostałam pamiątkowy dyplom, zaliczający mi egzamin na żonę
Wszystkie uczestniczki Wieczoru Panieńskiego twierdzą, że zabawa była genialna, a dla mnie była to chyba najlepsza impreza, na jakiej byłam. Babki górą



Moim zdanie to budowanie fallicznej potrawy to coś dla Kamci:)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group